st. luan
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


...
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Korytarz

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Villa Vaughtier
Admin
Villa Vaughtier


Liczba postów : 61
Age : 26
Skąd : Miami, Floryda
Moc : geny wili

Korytarz Empty
PisanieTemat: Korytarz   Korytarz EmptyPon Lip 20, 2015 8:08 pm

Zaciemniony przez małą ilość okien, dlatego nie jest miejscem gdzie najchętniej pogawędzisz o interesującej lekcji biologii albo zjesz drugie śniadanie.
Powrót do góry Go down
https://uniqueschool.forumpolish.com
Daisy Flore

Daisy Flore


Liczba postów : 2
Age : 28
Skąd : Moskwa
Moc : kontrola grawitacji

Korytarz Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz EmptyNie Lip 26, 2015 7:44 pm

Daisy potrzebowała chwili spokoju, nie to, że nie lubiła ludzi, ale nie raz, gdy byli w zbyt dużej ilości trochę ją to przerastało, owszem przywykła już do gwaru który panował w St. Luan, ale czasem marzyła o tym, żeby po prostu pobyć sam na sam ze sobą, no i jakąś wartą uwagi książką. Tak więc czasem przychodziła na korytarz i siadała sobie w jednym z okien, gdy w Pokoju wspólnym wydawało jej się zbyt tłoczno. Pod pachą miała nową książkę, którą znalazła w jednej ze starych klas, zaś w dłoni wielką butelkę mleka. Tak, uwielbiała mleko, choć można by to było uznać za dziwne. Nigdy jednak nie zastanawiała się nad tym bardziej, po prostu lubiła je i mogła pić litrami. Zasiadała w jakimś przyjemnym kącie, otuliła się szczelniej swetrem i zaczęła zagłębiać się w książkę coraz bardziej. Daisy uwielbiała książki. Bo jak można było ich nie kochać? Opowiadały historię, zabierały w barwny świat, taki, który nie raz nie jesteśmy w stanie zwiedzić, czy zobaczyć w naszym zwyczajnym życiu. Skłaniała mózg do działania, wyobraźnię, do czynienia tego, do czego została stworzona, do projektowania krajobrazu. To było coś tak niesamowitego, że za pomocą słów, można było dostać obraz. Choć wielu ludzi nie było tego świadomych, brakowało im właśnie tej jednej cechy, która sprawiała, że życie wydawało się ciekawsze, a mianowicie wyobraźni.
Była naprawdę zaczytana w książce. Nie lubiła gdy jej przeszkadzało. I o dziwo, na korytarzu zaczepiało ją mniej osób niż w pokoju wspólnym.
Powrót do góry Go down
Blue Joy

Blue Joy


Liczba postów : 1
Age : 28
Moc : wpływanie na postrzeganie przez dotyk

Korytarz Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz EmptyNie Lip 26, 2015 8:06 pm

Radośnie Blue zmierzał po schodach. Do biblioteki, na dach albo w jeszcze inne interesujące miejsce. Nie wiedział tego jeszcze, bo nie mógł się zdecydować dokąd zamierza się dziś udać. Tyle rzeczy chciał dziś zrobić, że ze smutkiem stwierdzał, że nie starczy mu na wszystko dnia! Niestety. Zawsze jutro mógł dokończyć coś co dziś zacznie. Prędzej jednak Blue za coś nowego się zabierze. Tak to już z nim było. Nie patrzył gdzie idzie. Zdał się na los. On zawsze najlepsze pomysły podsuwał, jak i osoby do ich realizacji.
Nie patrzył pod nogi, bo za okno wyglądał. Zapatrzył się na ogród albo na las, a może na boisku na którym się właśnie jakiś trening rozgrywał. Tak przypomniał sobie o lataniu i żałował, że dawno nie znalazł czasu, aby posiedzieć na miotle.
- Woooo… - wyrwało się Blue kiedy poczuł, że równowagę zaczął tracić. Udało mu się utrzymać na dwóch nogach co wcale w takiej sytuacji łatwym zadaniem nie było, ale dał radę. Spojrzał zaraz za ramie, aby zobaczyć co się dzieje i przez kogo omal nie miał bliskiego spotkania z posadzką. Uśmiechnął się od zaraz szeroko i cała złość spowodowana tym co się mogło stać mu przeszła.
- Daisy! Taką pułapkę na mnie urządzać, no wiesz. Nieładnie - od razu usiadł obok nie przejmując się tym, że może szukała chwili spokoju - Co czytasz? Byłem ostatnio w bibliotece, bo szukałem jednej książki, ale to trudne kiedy się zapomina tytułu. I tak chodziłem miedzy regałami pół dnia, ale nic mi się nie przypomniało. Nawet w liście się zapytałem mamy czy pamięta taką książkę i jej opisałem tyle co z niej zapamiętałem, ale chyba zapracowana jest, bo jeszcze mi nie odpisała - zaczął mówić dużo, jak zawsze. Pewnie znów biednej Daisy początkowo do głosu nie dopuszczał, ale czasem zapominał, że to nieładnie tak wciąż gadać i gadać.
Powrót do góry Go down
Daisy Flore

Daisy Flore


Liczba postów : 2
Age : 28
Skąd : Moskwa
Moc : kontrola grawitacji

Korytarz Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz EmptyNie Lip 26, 2015 8:38 pm

Daisy tak się w książkę zapatrzyła, że nie zwracała na nic na około uwagi. Dopiero gdy poczuła szarpnięcie uniosła w górę głowę. To znów spowodowała, że nie zapomiętała dokładnie miejsca w któym skończyłą czytać. Cóż za pech, bedzie musiała znaleźć to zdanie na stronie ponownie. Sama jednak tak się przestraszyła tym nagłym kontaktem, że łokciem potrąciła swój karton z mlekiem. Mleko znów, jak łatwo się domyśleć zaczęła się rozlewać. Zapatrzona jednak w Blue(bo przecież wyglądał tak pięknie, że oczu nie można było od niego oderwać) który usiadł obok nie zauważyła przewróconego kartonu, a c gorsza, nie zauważyła, że się z niego jej ukochane mleko wylewa i biegnie niestrudzenie w stronę jej nogi. Już otwierała usta, by coś odpowiedzieć chłopakowi, gdy poczuła coś mokrego przy udzie. Zerwała się z miejsca przestraszona, że to jakieś żrące bóg wie co, a to jej mleko tylko było. Podniosła dłoń i przeczesła jasne włosy.
-Wstawaj Blue, chyba, że chcesz, żeby Cię mleko zaatakowało. - powiedziała wciągając dłoń w kierunku przyjaciela, by jak przystało na dobrą osobę, pomóc mu wstać. Blue ją złapał, ale wstając praktycznie w ogóle jej pomocy nie skorzystał, podnosząc się sprawnie przy pomocy swojej własnej siły mieśniowej, czy jaką tam miał. Daisy obserwowała go uważnie niebieskimi ślepiami, podążała więc za tym spojrzeniem jej głowa. Która teraz wpatrywała się w górę, wprost na Blue, którego trzymała za rękę. Kompletnie o tym zapomniała. O ręce oczywiście.  Chociaż podświadomie czuła ją. Czuła jak idealnie pasuje do dłoni. Jak mogłaby trzymać tą dłoń do końca świata i o jeden dzień dłużej i tak wpatrywać się w te jego oczęta. A jakże. Ona mogła. Szkoda, że on nie.
Odchrząknęła, i puściła jego dłoń, gdy w końcu zorientowała, że stoi i gapi się na niego. Tą dłoń którą go trzymała złapała się za ramię lekko zawstydzona. Pewnie i poliki jej zwyczajem się zajęły uroczym rumieńcem. Dawno go na jej buzi nie było. Zignorowała rozlane mleko, które powoli wsiąkało w ziemię, a świdrujący wzrok przeniosła na Blue.
-Mo..- zająknęła się. Ona, zajknęła. I to nie tak, że się nie jąkała i nie zacinała. Robiła to nieustaniie, codziennie wręcz. Nigdy jednak przy Joy'u. Ofuknęła się w myślach i zwalczyła przemożoną chęć by spojrzeć na chłopaka. Chciała zaproponować mu pomoc w odnalezieniu ksiązki, ale przecież i tak nie wiedziała, czego szuka. -Myślałam, że biblioteka to miejsce dla Ciebie niczym Mrodor czy coś.
Odpowiedziała mu w końcu z trudem, nadal uparcie wpatrując się w posadzkę, jakby szukając na niej jakiejś podpowiedzi. Blue mógł też nie zrozumieć odniesienia do literatury. Ona lubiła czasem przeczytać trudniejsze książki. Nieraz były dużo zabawniejsze od szablonowych komedii.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Korytarz Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz Empty

Powrót do góry Go down
 
Korytarz
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Korytarz
» Korytarz

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
st. luan :: Fabularnie :: St. Luan :: Skrzydło zachodnie-
Skocz do: